niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 1: "Dlaczego?!"

Opowiadanie o Cher Lloyd 19l

poniedziałek.
         Niedługo miałam wyjechać z Sidney na wspólne wakacje, lecz ona nie dostała od rodziców pieniędzy. Powiedzieli jej, że jeśli chce wyjechać musi sama na tą wycieczkę zarobić. Zaoferowałam jej pożyczkę, ale ona nie chciała. Pomyślałam więc, że zatrudnię ją do mojego nowego teledysku i ona będzie w nim tańczyć. Niestety zapomniałam jak jest kiepską tancerką. Próbowała też swoich sił w chórkach, ale było coraz gorzej, aż wreszcie wpadłam na pomysł, żeby robiła za tło. Wtedy jeszcze nie wiedziałam co się wydarzy...
Gdy następnego dnia zaczęliśmy kolejne żmudne próby okazało się, że nikt nie panował nad zasłoną specjalnie przygotowaną do mojego teledysku.
-Uważaj!- krzyknął scenarzysta do mojej koleżanki, lecz było już za późno.
Zasłona spadła na nią, a ona się w nią tak zaplątała, że spadła ze schodów, które prowadziły na scenę.
Całe szczęście, że lekarz był blisko. Jednak gdy ona dowiedziała się o zwichnięciu kostki u nogi, załamała się.
-Spokojnie przecież zwichnięcie to nic takiego do wakacji zdążysz wyzdrowieć- uspakajałam ją.
-Tak, wiem! Ale w sobotę miałam iść z Berneyem do kina, a lekarz kazał mi leżeć w łóżku.
-Tym się nie martw, załatwię to- kolejny raz próbowałam ją uspokoić.
piątek.
          Zbliżała się sobota, a ja wciąż nie odwołałam tej randki. Tego dnia miałam odwiedzić Sidney, więc poszłam do niej. Ona zaczęła od razu od pytania:
-Rozmawiałaś z Berneyem?
Ja nie chciałam jej denerwować i skłamałam.
-Tak, już nie musisz się niczym martwić!
           Następnego dnia:
-Mamo widziałaś moje kolczyki?
-Tak są w łazience.
-Aa.. dzięki.!
Dochodziła godzina tego spotkania, a ja wiedziałam że o czymś zapomniałam. Po chwili przypomniało mi się, że nie odwołałam randki na którą mieli iść Sid z Bernym. próbowałam się do niego dodzwonić, ale miał wyłączoną komórkę. Szybko się ubrałam i poszłam w umówione miejsce, gdzie miało się odbyć spotkanie. Była to luksusowa restauracja, ale nigdy bym się nie spodziewała tego co się tam stanie.
-Cześć Berney!
-Hej Cher, a gdzie Sidney, bo chyba z nią się umówiłem, tak?
-Tak! Nie umiałam się do ciebie dodzwonić, bo problem jest taki, że Sid zwichnęła kostkę i nie mogła się pojawić na tym spotkaniu.
W tym czasie kelner, który przechodził obok zahaczył nogą o torebkę jakiejś pani, wpadł na mnie z całym jedzeniem, a ja się przewróciłam. Okazało się, że Sydney dowiedziała się, że ja nie odwołałam spotkania, a dzięki temu, że jej noga była już w lepszym stanie sama poszła do tej restauracji. Gdy Berney pomagał mi wstać z podłogi, akurat weszła Sid i zobaczyła, że on trzyma mnie za rękę. W tamtej chwili bez słowa  szybko wybiegła.
      
                                        Ciąg dalszy nastąpi...
Chcecie się dowiedzieć co będzie dalej piszcie komentarze.

3 komentarze:

  1. I w takim momencie...
    fajne, czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne ! :* - dodałam stylizacje na lato , może coś ci się spodoba ??? Zapraszam a we wtorek 4 rozdział

    OdpowiedzUsuń